Agresywna zabawa jest jednym z często poruszanych przez rodziców tematów. Wiele dzieci lubi wchodzić w zabawy z rodzicami oparte o kontakt fizyczny, przepychanie, siłowanie się czy szarpanie. Równocześnie często rodzice mają obawy o to czy taka intensywna i szalona, wręcz agresywna zabawa jest bezpieczna i dobra dla ich dzieci.

Najczęściej zgłaszane wątpliwości są takie, że agresywna zabawa może zwiększać lub modelować agresję i trudne zachowania u dzieci. Innym często pojawiającym się pytaniem jest co robić, kiedy dziecko bardzo się rozpędza i nie chce przestać, przez co zabawa kończy się płaczem. 

Po co dzieciom agresywna zabawa?

Agresywna zabawa, oparta o przepychanie, siłowanie, wywracanie się, gonienie czy straszenie jest nieodłączną częścią dziecięcego życia. Można powiedzieć, że często stanowi jego najradośniejsze chwile. Podczas takiej zabawy dzieci zaspokajają wiele potrzeb na raz.

  • Siłowanki są okazją do wchodzenia w bliski kontakt fizyczny z rodzicem, dzięki czemu uwalniają się w trakcie nich również te hormony, które podczas przytulania (jest to szczególnie ważne dla dzieci, które nie lubią się przytulać i nastolatków).
  • Agresywna zabawa umożliwia dzieciom zaspokojenie potrzeby ruchu.
  • Zabawy związane z przepychaniem, przewracaniem się, podrzucaniem dziecka, wywijaniem fikołków stymulują m.in. rozwój ruchowy, układ przedsionkowy, poczucie równowagi czy czucie głębokie.
  • Siłowanki wzmacniają poczucie wartości dziecka.
  • Agresywna zabawa umożliwia wyładowanie trudnych emocji i uwolnienie napięcia z ciała. 
  • Taka zabawa z dodatkiem dreszczyku jest zwyczajnie zabawna 🙂 

Walka-zabawa

Agresywne zabawy uruchamiają u dzieci stan z pogranicza spokoju i walki-ucieczki (strefy zielonej i czerwonej). Dzięki temu mogą one w bezpiecznych warunkach korzystać z różnych narzędzi, których normalnie ciało człowieka używa do radzenia sobie z niebezpieczeństwem. W takiej zabawie dziecko uczy się neurocepcji – czyli rozpoznawania niebezpieczeństwa, ale też przechodzenia między stanem walki-ucieczki i spokoju, co jest jedną z najważniejszych umiejętności w życiu. 

Walka-zabawa jest stanem, który znamy z obserwacji (nie tylko) małych ssaków, nic więc dziwnego że ludzkie dzieci też się w nią chętnie angażują. 

Czy agresywna zabawa zwiększa agresję u dzieci?

Częstą obawą pojawiającą się u rodziców jest to, że kiedy będą się w ten sposób kotłować z dziećmi, to one się nauczą agresji. Paradoksalnie jest wręcz na odwrót. Podczas agresywnej zabawy, dziecko uczy się kontrolować swoją siłę i analizować swoje pomysły, ponieważ brak uważności na partnera zabawy, może nie tylko owocować tym, że ktoś zostanie skrzywdzony, ale również natychmiastowym, nieprzyjemnym końcem tej zabawy.

Wiemy też [1], że dzieci, które mają wyższy poziom kortyzolu (hormonu stresu), we krwi chętniej i więcej inicjują takich agresywnych zabaw. Stąd wiemy, że jeżeli dziecko bardzo dużo angażuje się w takie zabawy, to może być tak, że potrzebuje dodatkowego wsparcia, żeby radzić sobie ze stresem albo przyjrzenia się jego rozkładowi dni czy naszej sytuacji w domu.

Jednocześnie ta zależność bardzo dużo mówi o mądrości z jaką funkcjonują ludzkie ciała. Wysoki poziom napięcia w ciele wymaga rozładowania, do którego może dojść na wiele sposobów, z których takie agresywne zabawy są jednym z lepszych jakie dzieci mogą użyć. (W skrócie: siłowanki z rodzicem są o wiele fajniejszą opcją niż walenie młodszego rodzeństwa młotkiem po głowie). Intensywne i mocne zabawy mogą sprawiać, że agresji kierowanej do otoczenia będzie mniej, ponieważ dziecko znajdzie w nich sposób na ujście napięcia.

Kiedy agresywna zabawa źle się kończy

Bywa tak, że dzieci podczas siłowanek, przepychanek i innych intensywnych zabaw, tak się rozpędzają, że zabawy kończą się źle. Czasami jest to trudność z zakończeniem zabawy, przekraczanie granic dorosłego, czasami nagłe wybuchy płaczu i poczucie zranienia, że rodzic zrobił coś za mocno. Warto pamiętać, że agresywna zabawa może skończyć się płaczem dziecka, nawet jeśli nic złego się w niej nie zadziało, ponieważ to wychodzące napięcie znajduje ujście w postaci łez (jest to szczególnie charakterystyczne dla dzieci, które w ostatnim czasie miały dużo przeżyć albo wchodziły w zabawę z bardzo dużym napięciem). Bywa tak że to jest zdrowy proces, związany z tym jak zmienia się wydzielanie hormonów podczas takiej zabawy. Wtedy każdorazowo dobrze jest przerwać zabawę i zaopiekować dziecko i jego emocje. Warto też przygotować sobie z dzieckiem umowę (jeśli jest zbyt małe mieć je w głowie samemu ze sobą), co do zasad bezpiecznego siłowania się. 

Bezpieczne siłowanki

W agresywne zabawy oparte o przepychanie i siłowanie się warto wchodzić świadomie. Pierwszą częścią tej świadomości jest to, że potrzebujemy zdawać sobie sprawę, że to rodzic a nie dziecko bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo zabawy. Dziecko wielu rzeczy nie jest w stanie przewidzieć. Drugą konieczność obupólnej zgody na taką formę aktywności – nie narzucamy takiej zabawy, gdy dziecko nie chce i nie wchodzimy w nie jeśli sami nie mamy na to przestrzeni. 

Warto ustalić zasady czy mieć ogólną umowę odnośnie tego, jak takie zabawy mają wyglądać:

  • Przerywamy zawsze, gdy ktoś sygnalizuje, że już nie chce – na przykład mówiąc dość, poddaje się.
  • Rodzic przerywa wtedy, gdy widzi, że dziecko “nakręca się” i kieruje zabawę w spokojniejsze rejony.
  • Umawiamy się na co w zabawie nie mamy zgody – na przykład gryzienie, łaskotanie, szczypanie, bicie w głowę. 
  • Sposoby na wyciszanie się po zabawie – na przykład przytulanie, czytanie, relaksacja, oglądanie bajki.

Szaleństwa przed snem

Wielu rodziców ma obawę, że jeżeli intensywne zabawy rozpoczną się wieczorem, to dziecko będzie miało trudności z zasypianiem. Z drugiej strony wieczór jest równocześnie momentem, w którym dzieci najchętniej angażują się w agresywne zabawy. Dzieje się tak dlatego, że właśnie wtedy nadmiar napięcia albo niezaspokojona potrzeba ruchu, dają o sobie znać. Dlatego dobrze jest z uważnością obserwować swoje dziecko, gdyż może być tak, że paradoksalnie wieczorne szaleństwa będą sprzyjały zasypianiu.


[1] Stephen Porges, Play as a neural exercise: Insights from the Polyvagal Theory
[2] Lawrence Cohen “Rodzicielstwo przez zabawę”
[3] Lawrence Cohen “Siłowanki”

Może zainteresuje Cię też:

Jak zadbać o aktywność fizyczną dziecka, kiedy utkniesz w domu 

O dziecku, które skacze po kanapie

 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *