Aktywność fizyczna jest jedną z podstawowych ludzkich potrzeb. Kiedy przychodzi późna jesień często utykamy w domu z dziećmi. Szczególnie jeśli to jest taka jesień jak teraz – covidowa, wypełniona przymusowymi kwarantannami i brakiem możliwości korzystania z różnych atrakcji pod dachem.
A przecież potrzeby ludzi się nie zmieniają i ciała naszych dzieci nadal domagają się odpowiedniej dawki ruchu, aktywności fizycznych, ale też możliwości na rozładowanie napięcia, które się w nich nagromadziło.
Co robić z dziećmi jesienią w kwarantannie?
Pisałam ostatnio, że potrzeba ruchu u dzieci jest tak podstawowa, że one znajdą sposób na jej zaspokojenie tak czy inaczej, tyle tylko że ten sposób może być ciężki dla rodziców do przyjęcia. Najczęściej o wiele bardziej dla rodziny wspierające jest, jeśli pomożemy dzieciom wybrać fajne aktywności i potowarzyszymy im w tym, wykorzystując okazję na budowanie więzi. No ale co można robić w domu? A no mnóstwo. Poniżej wrzucam kilka przykładów na fajne zabawy, które zadbają o wasze dziecko i jego potrzeby i wasze własne zdrowie psychiczne 😛
Siłowanki, przepychanki, przewalanki
Rodzice (bardziej chyba mamy) mają często wątpliwości do tej formy aktywności z dziećmi, ale to jest jedna z tych, które bardzo polecam na wiele trudności w rodzinie. Oprócz pozbywania się napięcia, dużo dzieje się tu kontakcie fizycznym z opiekunem, co naprawdę wspiera dziecko i buduje więź. Zadbaj o bezpieczeństwo i nie przekraczaj granic dziecka, pozwalaj mu też wygrywać. Możecie dla bezpieczeństwa ustalić różne wspólnie różne zasady – np. nie gryziemy i nie łaskoczemy.
Zabawa na rozładowanie napięcia – gobliny
To zabawa, którą wymyśliłyśmy z Łucją, gdy miała koło 3 lat i czytaliśmy “Księżniczkę i gobliny”. Włączamy utwór “W grocie króla gór” i na palcach chodzimy jak gobliny, coraz szybciej i szybciej. Po dwóch rundach brak mi tchu, ona często ciągnie trzecią. Męcząca, rozładowująca napięcie, ćwicząca poczucie rytmu i dobra na płaskostopie.
Krzyki, piski, dziwne dźwięki
Bardzo często, kiedy nie wyjdziemy z domu, wieczorem moje dzieci biegają i wydają z siebie piski. Krzyk i pisk to jedna z dziecięcych strategii na rozładowanie napięcia, niestety bardzo dotkliwie odbierana przez rodziców z wysoką wrażliwością na dźwięki. Ale wiecie jak jest – najbardziej denerwuje nas dźwięk, którego sami nie wytwarzamy i nie mamy nad nim kontroli. A co gdyby przejąć kontrolę nad dziecięcą produkcją hałasu? Pokrzycie, popiszczcie trochę razem, a potem przejdźcie do wytwarzania dziwnych dźwięków, udawajcie zwierzęta albo odgłosy przedmiotów, pobawcie się w zgadywanie co to. Kiedy się zmęczycie hałasem, powoli przechodźcie do cichszych dźwięków.
Kiedy rodzic nie ma siły, a dziecko chce szaleć
Sposób mojego taty. Biegaliśmy jak oszalali wokół domu, a on liczył na ile okrążeń starczy nam sił. Tylko dla wytrwałych w liczeniu, bo sił starczało na długo. Wersja soft – mierzenie czasu w jakim dziecko zrobi 20 okrążeń. Jest też wariant akademia dziwnych kroków, rodzic pokazuje dziwne kroki, a dziecko samo robi okrążenie w ten sposób.
Inna opcja to stworzenie bezpiecznych warunków do robienia fikołków, świecy i innych ćwiczeń gimnastycznych.
Granie na instrumentach
Nie potrzebujesz umieć grać, żeby wykorzystać proste instrumenty muzyczne do zabawy z dzieckiem. Możecie wykorzystać rzeczy wydające dźwięki, które sami zrobiliście, grające zabawki i proste instrumenty perkusyjne. Jak jest dużo napięcia możecie grać te emocje albo zagrać kłótnię między rodzeństwem, w której powoli się dogadują albo burzę, która przechodzi w łagodny deszczyk albo odegrać muzycznie jakąś krótką historię czy bajkę, w której jest niebezpieczeństwo i udaje się je pokonać/przetrwać.
Zabawa w chowanego – skarbnica doświadczeń
Kto z nas nie lubi mieć rozgrzebanych przez dzieci szaf? A jednak zabawa w chowanego króluje w naszym domu. Oprócz biegania, góry śmiechu i uruchamiania kreatywności, lubię tę zabawę za to, że pomaga dziecku radzić sobie z lękiem separacyjnym, ale też uczy bycia w kontakcie ze swoim ciałem i emocjami. Mamy w niej strach na niby i konieczność kontrolowanego zamrożenia się na chwilę, żeby szukający mnie nie znalazł.
Aktywność fizyczna w domu dla całej rodziny
Jest taka cudowna i przyjemna aktywność fizyczna, która magicznie uwalnia napięcie z ciała, pozwala zaangażować całą rodzinę, ćwiczy koordynację, równowagę i tak, spala mnóstwo kalorii. Taniec. I naprawdę nie musisz umieć tańczyć, żeby robić to ze swoimi dziećmi. One się nigdy nie uczyły i będą się super bawić, więc też możesz. Możesz wyglądać głupio. Nikt Cię nie widzi. Możesz skakać i tańczyć najgłupsze tańce świata, aż położycie się na podłodze ze śmiechu. A wasze ciała będą czerpać korzyści z tego, że wyprodukowały masę endorfin i pozbyły się napięcia.
Aktywność fizyczna w domu dla starszych dzieci
Dzieci w wieku szkolnym nie zawsze wchodzą tak chętnie w wymienione zabawy, jak maluchy. Gimnastyka prowadzona w formie zabawy może być dla nich zbyt dziecinna, a zwykła zbyt nudna. W takim wypadku pomocne są aktywności, w których dziecko może obserwować swój rozwój, bo możliwość osiągnięcia w czymś mistrzostwa jest jedną z ważnych elementów motywacji (D. Pink). Dlatego dzieci chętnie angażują się w niektóre ćwiczenia, takie jak pompki czy brzuszki, które mogą liczyć i widzieć, że z czasem potrafią ich robić coraz więcej. Ciekawym pomysłem jest też odbijanie piłeczek ping-pongowych paletką albo żonglowanie. Oczywiście jak rzucicie dziecku paletkę i piłeczkę, to ono wcale nie musi w to wejść. O wiele prędzej to się stanie jeśli zobaczy, że to rzecz, która nam sprawia przyjemność (uwaga: pamiętajcie o bullshit radar swojego dziecka: jak coś was wcale nie cieszy, to w 3 sekudny rozpozna, że je wkręcacie 🙂 ).
Ruch w domu a przekonania
Czasem ciężko nam przyjąć, że to ok, żeby pozwolić dzieciom w domu tak szaleć i robić bałagan. Szaleje się na dworze. Ja myślę o tym, że kiedy nie możemy wyjść na dwór, to stajemy przed wyborem – albo pomogę im wymyślić sposoby na aktywność fizyczną nad którymi będę miała kontrolę i które się mieszczą w moim okej, albo oni wymyślą swoje, z których nie będę zadowolona i o porach w których bym nie chciała. Może być też tak, że rozładują to nagromadzone napięcie w sposób dużo trudniejszy dla wszystkich – przysłowiowych “histeriach” czy kłótniach i okładaniu się. Z tej perspektywy rozgrzebane szafy czy plac zabaw wybudowany w pokoju albo wyskakana kanapa, robi się bardzo małą ofiarą.
Może spodoba Ci się też:
Zabawa, która pomaga na zazdrość
Uwaga! Nadchodzą tygrysy!