Spędziliśmy 4 dni nad jeziorem w lesie sosnowym. Wejście do wody było piaszczyste ze srogą domieszką małych okrągłych kamyczków, polana miała trochę miękkiej trawy, trochę skoszonych ostrych łodyg, gdzieniegdzie połacie gorącego piasku, a bliżej drzew leżało sporo szyszek. Biegaliśmy na boso. Przypomniało mi się dzieciństwo spędzane w podobnym lesie, kiedy czasem miesiąc chodziliśmy bez butów, …
na boso
Pokazuje: 1 - 1 of 1 WYNIKÓW