Siedziałam ostatnio patrząc na olbrzymie stosy prześlicznych malutkich ubranek, które wysłała mi rodzina ze świadomością, że chyba nawet nie ma sensu prać tych wszystkich najmniejszych, bo nie zdążę ich ubrać małemu. Przypomniało mi się wtedy, że po porodzie jest przez dłuższy okres taki czas, że przychodzą różni znajomi odwiedzać i oglądać małe dziecko. I że często pytają jaki prezent dla niemowlaka kupić. Piękny to był zwyczaj kiedyś, jak wszystkiego brakowało i jak ciężko było zadbać samemu o różne rzeczy. I dalej jest miło jak znajomi i rodzina dzielą się jakimiś większymi rzeczami, które im zostały albo pomagają kupić wózek, bujaczek, łóżeczko, nie wiem co. Ale to się robi przedtem. Więc jak się odwiedza kogoś miesiąc czy dwa po porodzie, to on prawie na pewno ma wszystko, czego potrzebuje. I najczęściej duży, duży zapas ubranek, szczególnie tych do 6 miesiąca.
Więc najsensowniejszym pomysłem wydaje się wybieranie rzeczy, które się zużywają – pampersów, środków do kąpieli, maści. Tylko, że dzisiaj to też nie jest takie proste. Dzieci miewają alergie, rodzice używają znowu pieluszek wielorazowych albo specjalnie wybranych płynów. Więc to też nie jest pewny wybór.
Powiem więcej, ten słodki niemowlak, którego koniecznie chcecie obdarować będzie miał wasz prezent w kompletnym poważaniu (chyba że macie w planach pokaźną kwotę, którą dostanie na 18 albo wyspę na południowym Pacyfiku). Jest jednak parę rzeczy, których nie będzie miał w poważaniu i będą dla niego idealnym prezentem:
- Brak odwiedzin przez pierwsze dwa tygodnie, chyba że na wyraźne zaproszenie rodziny.
- Spokój i cisza.
- Nie przynoszenie ze sobą wirusów, serio. Wyobraźcie sobie, że nie potraficie smarkać i kładą was przez większość czasu na brzuchu. A i jeszcze musicie ssać.
- Obiad. Nie dla niego, dla rodziny, żeby nie padła z głodu i żeby mama miała dużo mleka.
- Ponoszenie jak płacze, zabranie na krótki spacer, tak żeby się mama mogła przespać.
- Nie pchanie się do brania dziecka na ręce, szczególnie gdy je, kończy jeść (a może nie kończy, może robi przerwę tylko?), śpi i w ogóle nie pchanie się. Większość rodziców sama chętnie oddaje, nie trzeba się pchać.
- Przyniesienie prezentu… dla starszego rodzeństwa, żeby nie darło japy, że tylko młody coś dostaje, a oni nie.
- Zabranie na spacer… starszego rodzeństwa i danie mu dużo troski i uwagi. I lody, koniecznie lody.
A jak bardzo chcecie przynieść ze sobą prezent dla niemowlaka, to najlepiej zapytajcie rodzica, bo może akurat coś im potrzeba. Ja to akurat gustuje w owocach dla siebie i pampersach dla dzieci 🙂