Jesteśmy na weekend w lesie pod namiotem, zrobiło się już ciemno i Łucja jest płaczliwa. Żal jej, że nie było świetlików. Bardzo chciała je zobaczyć i nawet dwa tygodnie wcześniej pokłóciła się z kolegą do łez, że te świetliste punkty nad ogniskiem, to są świetliki, a nie żadne iskierki. Z mieszanymi uczuciami decyduję się na małe kłamstwo i wkręcam jej, że księżyc przeświecający przez drzewa, to ogromny świetlik daleko stąd. Opowiadamy jeszcze historię przy ognisku wcinając pieczony chleb i idziemy spać do namiotu.

Właśnie kończę opowiadać trzecią bajkę, Łucja powoli wycisza się na tyle, że jest szansa, że niebawem zaśnie. I wtedy, właśnie wtedy słyszę z zewnątrz:

– Patrzcie, świetlik!
– Gdzie?
– No tam, przy namiocie.
– Rzeczywiście. Kurcze, a Łucja tak chciała zobaczyć.

Ona nie usłyszała tej wymiany zdań zajęta bajką i przez chwilę zastanawiam się, że może odpuścić, nie komplikować sobie, kiedy już zaraz mogłaby zasnąć. A potem przypominam sobie, jak bardzo jej zależało. I że w tym roku czas świetlików powoli już mija. I bez dłuższego namysłu porywam ją na ręce i wychodzimy z namiotu. Nie mogę znaleźć butów, więc wybiegam w skarpetkach prosto w mokrą trawę i się rozglądam. Łucja, trochę przestraszona, pyta szeptem:

– Co? Co mamo?  – a ja nie wiem czy odpowiadać, bo nie widzę nigdzie tego nieszczęsnego robaczka i nie chcę jej robić nadziei. Nie ma. Ale decyduję się powiedzieć.

– Był świetlik. Chodź, poszukamy go jeszcze. One lubią być przy krzakach.  

I w ciemności, w skarpetkach wędruję w stronę krzaków. Jest! Widzimy go wyraźnie z daleka.  Wracam po buty i znajdujemy jeszcze trzy. Łucja się rozbudziła. Ale zasnęła w miarę szybko. I ze spełnionym marzeniem.

Richard Louv pisał ostatnio, że każde dziecko zasługuje na to, żeby zobaczyć gwiazdy. W moim świecie wydaje mi się niemożliwe, żeby nie zobaczyło. Ale na pewno każde dziecko zasługuje też na to, żeby zobaczyć świetliki. Pozwolisz? Wybiegniesz z domu, albo z namiotu rozbudzając je o 23? Ja myślę, że warto.  

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *