Zmywam, a Łucja ucina sobie jedną z bardzo rzadko zdarzających się jej drzemek. Myślę o różnych niezwykle ważnych sprawach i czy zdążę jeszcze ugotować obiad, póki śpi. Odkładam właśnie ostatni garnek, kiedy słyszę ciche wołanie. Kiedy wchodzę do sypialni, moja córka pokazuje mi palcem na poduszkę i mówi:
– Mamo, wybierz to
– Co mam wybrać kochanie? Poduszkę?
– Tak, to wybierz. Chodź, połóż się wygodnie ze mną – mówi, wpatrując się we mnie wielkimi oczami.
– Tak, to wybierz. Chodź, połóż się wygodnie ze mną – mówi, wpatrując się we mnie wielkimi oczami.
* * *
Poległam. Położyłam się wygodnie, przytulając do małego ciałka i pomyślałam, że rzeczywiście – TO JEST ważny wybór.